II
Pierwsze dni z życia Czaki
Jak
to się dzieje u każdego nowonarodzonego szczeniaka Czaki byłą ślepa.
Przez dwa tygodnie nie była w stanie za dużo robić, więc nie będę się
rozpisywać na ten temat. Wspomnę tylko, że Gyoztes i Bajnok byli dumnymi
rodzicami, a Inke i Igar byli świetnymi i dumnymi tak samo jak parka
czteroletnich mudi właścicielami psiaków. Już w dwa dni po narodzeniu
szczeniąt postanowili, które szczeniaki pójdą na sprzedaż, a które będą
pięknymi wystawowcami. Tak więc niebieskokokardkowy Sas zostaje
przydzielony na championaty w hodowli. Czaki oczywiście zostaje, bo
przecież po co właściciele hodowli mieliby sobie zakładać trud
wymyślania imienia dla psinki w białej kokardce, którą by sprzedali. Kab
- różowa wstążeczka - na sprzedaż. Rendon z czarną wstążką zostaje.
Rex, Dogia i Balaton na sprzedaż. I tak został przesądzony los psiaków.
W
pierwszy dzień, w którym psiaki otrzymały Boży Dar - wzrok - były
strasznie pobudzone. Wiadome, zobaczyć swoich rodziców jest wielkim
przeżyciem. Wszystkie psiaki zaczęły tulić się do Inke.
- Czemu te psiska tulą się wszystkie do ciebie, a ja stoję sobie tutaj tylko w ciemiu?! - denerwował się Igar.
-Jak bym była na ich miejscu, to też bym uciekała od twojej wody toaletowaj! - śmiała się Inke.
- Ha, ha, ha! Bardzo śmieszne, wiesz? Dostałęm ją od mojej mamusi, kiedy byliśmy w Budapeszcie!
- Jasne, jasne.
- Nie kłóć się ze mną, bo wiesz, że i tak nie masz racji!
I tak Igar denerwował się, że szczeniaki nie lubią go.
Tymczasem małe pieski penetrowały świat w poszukiwaniu przygód.